Hej! Jest to już z pewnością mój ostatni wpis w tym roku. Z tej okazji chciałam życzyć Wam szampańskiej zabawy i aby Nowy Rok przyniósł Wam same piękne chwile. Ja nie wybieram się na żaden bal, czy imprezę do białego rana. Żartuję sobie, że to już nie ten wiek ;) Nigdy nie byłam typem osoby imprezowej, bardziej cenię sobie ciszę i spokój, dlatego niezmiernie cieszę się na myśl o Sylwestrze spędzonym z moją drugą połówką, moimi rodzicami i bratem :) Życzę sobie, abym w Nowym Roku każdą wolną chwilę spędzała z osobami, które kocham, czego chcieć więcej :) Do usłyszenia w roku 2013!

Przygotowałam dla Was małą niespodziankę :) Dziękuję, że odwiedzacie mojego bloga i piszecie tyle miłych słów, jestem Wam ogromnie wdzięczna. Pisać więcej nie będę, niech ten krótki filmik mówi sam za siebie ;)
Miłego oglądania i wesołych Świąt!

Kolejny post z przygotowań do ślubu. Sala, jedzenie i muzyka to podobno najważniejsze kwestie dotyczące ślubu. Spotkałam się nawet ze stwierdzeniem, że muzyka to wyznacznik dobrej zabawy. Na dj'u czy zespole nie można oszczędzać i wybór ten nie powinien być przypadkowy. Jedno jest pewne - jeśli mieszkasz w Wielkopolsce i "nie wiesz co chcesz w życiu robić - zostań dj'em". Jest tutaj totalna nisza a osoby zajmujące się tym zawodowo można policzyć na palcach jednej ręki.

Hej! Jeszcze o tej godzinie wpisu nie robiłam, ale wpadłam na pomysł, że jeśli ktoś jeszcze nie ma pojęcia co kupić najbliższym na prezent świąteczny, to może mu pomogę ;) Ja wyznaję zasadę, że kupuję zawsze to, co użyteczne. Nie uszczęśliwiam kogoś na siłę i nie wymyślam, nie kupuję czegoś, jeśli nie jestem do końca pewna. Staram się kupować rzeczy, które wiem, że dana osoba potrzebuje lub sama regularnie używa. Nie jest powiedziane, że najlepszym prezentem jest Xbox, smartfon czy komplet biżuterii. Poniżej przedstawiam Wam krótką listę rzeczy, które według mnie mogą być trafionym prezentem dla każdego i nie spowodują, że w przedświątecznym szaleństwie zbankrutujemy.

Hej! Mam nadzieję, że niedziela mija Wam przyjemnie. W dzisiejszym zestawie znane jest wszystko poza butami. To one grają tutaj główną rolę, chociaż na większości zdjęć zakrywa je śnieg ;) Pisałam Wam ostatnio o tym, że sprzedałam swój poprzedni aparat. O zmianie sprzętu rozmyślałam od dawna. Początkowo planowałam dokupienie kolejnego obiektywu, z dużym zoomem i jaśniejszym światłem. Niestety ich waga zniechęciła mnie i zamiast tego postanowiłam kupić nowy aparat. Od dawna brakowało mi ostrości, więc uważam, że była to dobra decyzja. Przesiadłam się z Nikona D3100 (który jest świetnym aparatem i wspominam go bardzo dobrze) na D7000. Obecnie obiektywy mam dwa: kitowy 18-105mm (niezastąpiony na wakacje, na które ciągle nie mogę się wybrać) oraz stałoogniskowy 50mm ze światłem 1.8. Zestaw idealny dla mnie :) Co prawda z nowym Nikonem dopiero się poznajemy (i jeszcze nie wykorzystuję jego możliwości), ale od razu między nami zaostrzyło ;)

Nie przepadam za zimą, wolę lato, nawet to upalne, byle nie mrozy. Jest jednak jedna taka sytuacja, w której zimę kocham - spacery z Aronem. W pierwszy dzień, kiedy wszystko zostało pokryte białym puchem, Aron jak wariat wyskoczył z domu i zanurzył się w grubą warstwę śniegu niczym nurek skaczący do wody. W zasadzie to tak wygląda każde jego wyjście z domu, gdy jest biało na dworze ;P Zupełnie inaczej zareagował Kubuś, który stał nieruchomo przez godzinę haha :D Jego zdziwienie w takim momencie było bezcenne :) Uwielbiam zabawę na śniegu, rzucanie śnieżkami i przewracanie się psa, który grzęźnie cały łapami w zaspach. Do tego śnieg jest jego ulubionym przysmakiem i co krok go "podgryza" w efekcie czego wygląda jak śnieżny potwór ;) Gruba kurtka, ciepłe buty, szal, rękawiczki, czapa i można szaleć aż robi się gorąco. 

Święta coraz bliżej a wraz z nimi szaleństwo podczas zakupów. Wraz ze sklepem Optyline mamy dla Was prezent. Pod choinką kogoś z Was znajdzie się para okularów przeciwsłonecznych Ray-Ban RB2140 Original Wayfarer w kolorze czarnym, rozmiar 54mm. Zasady konkursu poniżej.

Hej! Dzisiaj kilka zdjęć z wyjścia na obiad. Klimat bardzo świąteczny, ciepły i typowo grudniowy. Panujący aktualnie mróz zniechęcił mnie do robienia zdjęć na dworze, więc musicie mi wybaczyć brak lepszych zdjęć tego, co mam na sobie. Można za to nacieszyć oko wnętrzem restauracji ;) Polecać nie będę, bo nie ma czego. Wiele się tam zmieniło i z pewnością już tam nigdy nie pójdę ze względu na olewanie klienta przez wszystkich pracowników z właścicielką włącznie. Zdjęcia mają też dla mnie wartość sentymentalną ponieważ są to ostatnie ujęcia robione przez mojego Nikona, którego oddałam w dobre ręce po prawie dwóch latach użytkowania. To zabawne, jak człowiek może się przywiązać do rzeczy martwych ;) Chwilowo jestem bez lustrzanki, więc prawie jak bez jednej ręki ;) Wszystkiego dobrego!

Obiecałam bardziej kobiecy zestaw i jest :) Połączenie koloru bordowego z czernią jest według mnie idealne na Święta. Co prawda mój zestaw jest z innej okazji, ale chętnie ubrałabym się tak również na kolację wigilijną. Transparentna koszula z pewnością pojawi się jeszcze na blogu, więc będziecie mogły ją zobaczyć w pełnej odsłonie. Zimowa aura zawitała do Poznania, więc teraz z pewnością zacznie pojawiać się więcej wpisów z wnętrz rozmaitych kawiarni, restauracji. Miłego ciepłego wieczoru!

Moje łóżko ma chyba w sobie ukrytą moc... każdego ranka walczę, aby nie obrócić się na drugi bok i znowu zapaść w błogi sen. Żartuję sobie, że spanie jest jednym z moich hobby ;) Ale 10 godzin, to już przesada ;) Winę zwalam na jesienną aurę. Jest już grudzień, więc niech przychodzą te mrozy a wraz z nimi słoneczne dni. Dzisiaj mam kilka zdjęć z luźnym codziennym zestawem. W kolejnym poście obiecuję set bardziej kobiecy :) Miłego dnia! Tak w ogóle, to dzisiaj jest mój ulubiony dzień w roku, czyli moje imieniny i mojego narzeczonego urodziny :))))

Hej! Dzisiaj zagłębię się w temat kosmetyków. Posty o tej tematyce nie pojawiają się zbyt często, a to za sprawą tego, że nigdy wielu kosmetyków nie używałam. Moja kosmetyczka ograniczała się do tuszu, błyszczyka i bronzera. Powoli się wzbogaca a jedną z najważniejszych w niej rzeczy jest korektor. Niezbędny na moje cienie pod oczami, które zawdzięczam pracy przy komputerze i genom ;) Nie wszyscy mają ten problem, wiele zależy od stylu życia, czy uwarunkowań genetycznych. Jeśli jednak ktoś szuka bardzo dobrego korektora pod oczy, to być może wpis ten mu pomoże. Sama z wyborem korektora trudziłam się przez kilka tygodni, także chcę podzielić się swoją opinią na temat kilku z nich.

Dzień dobry! Jak Wam mija weekend? Ja mam chwilę oddechu od pracy i zaraz jadę wymęczyć zabawami mojego małego brata, który kumuluje w sobie takie pokłady energii, że niejeden dorosły mógłby mu pozazdrościć ;) Etap chodzenia, biegania i rozrabiania na dobre rozpoczęty :) Dla Was mam klasyczny set z wczorajszego dnia. Przypuszczam, że to jedne z ostatnich pogodnych dni, dlatego wykorzystuję okazje i częściej zakładam krótsze kurtki, które w grudniu zostaną zastąpione tymi długimi i mocno ocieplanymi. Za śnieżną aurą nie tęsknię, a gdy widzę choinki, Mikołaja i bałwana w centrum handlowym, to jestem już tym wszystkim znudzona. Rozumiem, że dla sklepów okres przedświąteczny oznacza większy utarg, ale ja już odczuwam natłok ludzi i zmęczenie tym corocznym szaleństwem a jeszcze jest listopad... 

Bluza? Czemu nie! Jeśli jest gruba, ciepła, miła w dotyku i fajnie wygląda, to śmiało można ją nosić, nawet jeśli nie ma się już nastu lat ;) Ostatnio częściej sięgam po takie wygodne zestawienia niż szpilki i spódniczki. Wiem, że moi czytelnicy nie są przyzwyczajeni do takich setów, ale myślę, że to miła odmiana, zarówno dla mnie, jak i dla Was :) Ja uciekam na spotkanie z ostatnim dj'em. Pa!

Dzisiaj kolejny wpis z przygotowań do TEGO dnia. Być może istnieje pewna utarta kolejność, według której powinno się planować ślub. Ja, póki co, załatwiam wszystko według swojej "listy ważności". To, co jest dla mnie najważniejsze (zaraz po sali) to fotografia ślubna. Jako osoba, które ma fioła na punkcie jakości zdjęć musiałam zabrać się za to jak najszybciej i znaleźć idealnego fotografa. Nie trwało to krótko, ale temat uważam za wyczerpany i mogę podzielić się z Wami moimi radami :)

Nie samym FB człowiek żyje a jako, że obiecałam na blogu pokazać efekty sesji zdjęciowej dla kampanii Philips "Pokochaj swoje włosy", to oto i są :) Powtórzę się - świetne doświadczenie, zabawa, przyjemność... aż szkoda, że tych zdjęć jest tak mało a apetyt wielki ;) Miłego weekendu!

Kiedyś uwielbiałam marynarki do tego stopnia, że gościły one w prawie każdym moim zestawie. Ale wszystko co w nadmiarze musi się kiedyś znudzić. Odpoczęłam od nich i teraz z przyjemnością ponownie zakładam. Tym bardziej, jeśli ma się w szafie tak piękny kolor jak ten. Krój jak zawsze klasyczny, ale w tym odcieniu jest moc! Moim zdaniem jest on jednym z ładniejszych barw na jesień i świetnie komponuje się z modnym burgundem czy butelkową zielenią.

Nie ma to jak ciepła czapka! Aż dziwię się sama sobie, że do tej pory byłam przeciwna tego typu nakryciom głowy. Popsuje mi fryzurę, włosy będą oklapnięte, zelektryzują się i takie tam... wcale nie! Odwdzięcza się niesamowitym ciepłem  i czasami nawet pomaga utrzymać włosy na miejscu podczas szalejącego wiatru. Moja jest z działu męskiego, na damskich same pompony i wzory ;) Dresowe spodnie noszę nie tylko po domu. To najwygodniejsze spodnie jakie mam. Te są już wyjadaczami w mojej szafie, mam je ponad 3 lata i ciągle odkrywam je na nowo. Ostatnio bardzo lubię takie luźne zestawienia, także z pewnością będą przeważały nad tymi bardziej kobiecymi ;) Miłego ciepłego wieczoru!

 W dzisiejszym wpisie postaram się podzielić z Wami wszystkimi istotnymi informacjami na temat sal weselnych. Podpowiem czym należy się kierować podczas jej wyboru oraz na jakie szczegóły zwrócić uwagę. Mam nadzieję, że są tutaj przyszłe panny młode i razem będziemy mogły dzielić się radami i przemyśleniami. Ja co prawda jestem już długo po wyborze sali, ale postaram się nadrobić zaległości na blogu, aby rady, które mam nadzieję od Was usłyszeć, przydały się również mnie :)

Na początek najpiękniejsze miejsce, gdzie tempo zwalnia, można się zrelaksować, uprawiać sport i nikt nie depcze Ci po piętach, czyli Ogród Saski.

Hej! Jak Wam mija niedzielne popołudnie? Ja odpoczywam w rodzinnym domu, wygrzewam się na tarasie, ale w towarzystwie kubka gorącej herbaty. To już nie jest to letnie powietrze, czuć chłód, ale mocne słońce umila ten czas.

W prezentowanym poniżej secie możecie zobaczyć bluzkę, którą kupiłam jeszcze na letnich wyprzedażach. Potrzebowała lekkich przeróbek i jest gotowa do noszenia, akurat na wczesną jesień, ze względu na swój grubszy materiał. Spodnie z luźnym stanem mogą nie przypaść Wam do gustu, są za to bardzo wygodne. Aby jednak obniżony stan nie wyglądał niechlujnie i nie skracał mocno nóg, założyłam do nich wysokie szpilki. Zestaw prosty, w lekko jesiennych już barwach.

Jak Wam się podoba? :)

KONKURS ZAKOŃCZONY!
Gratuluję wygranej:
natalia_Sobiech@wp.pl
a_nusia93@buziaczek.pl