Okresy przejściowe między latem a jesienią, czy właśnie zimą a wiosną, są dla mnie najmniej przyjemne. Szalejący właśnie wiatr i wszechobecne błoto powodują, że ten okres najchętniej przeczekałabym w domu i wyłoniła się z niego dopiero, gdy za oknem będę słyszeć śpiew ptaków. Marzą mi się długie spacery wśród zieleni, ciepłe promienie słońca na skórze i wymiana garderoby ;) Byle do wiosny! :)
READ IN ENGLISH
READ IN ENGLISH
- 26.2.12
- 114 Comments