Moja pasja, mój blog
13.7.13
Ostatnio w moim życiu jest taki czas, w którym często wspomina się dawne lata, do wielu rzeczy podchodzi się z sentymentem a w przyszłość patrzy z uśmiechem i nadzieją. Z pewnością wiecie za sprawą jakiego zbliżającego się wydarzenia tak mam. Za to chyba jeszcze nigdy nie miałam okazji podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat blogowania i podziękować za to, że jesteście. Gdyby nie czytelnicy, blogowanie nie sprawiałoby tak dużej radości.
Prowadzenie bloga to hobby, przy którym można odpocząć, w którym można się zatracić i które uzależnia. Mój blog to taka moja bajka, mój mały wirtualny świat, do którego każdy może zajrzeć. Chciałabym zarazić wiele osób optymizmem, radością życia, czy po prostu zainspirować do zrobienia czegoś. Chociaż na moim blogu w większości pokazuję to, w co się ubieram, to mam nadzieję, że nawet przez same zdjęcia choć część pozytywnej energii przeniknie przez ekran komputera. Dla mnie optymistyczne i spokojne patrzenie na świat to przepis na życie pełne uśmiechu.
Pamiętam ten dzień jak dziś, 24.10.2009 - to w tym dniu dodałam pierwszy wpis. Ta nutka nieśmiałości, odrobina adrenaliny i nadzieja, że może ktoś to przeczyta. Niezapomniane uczucie. Na widok pierwszego komentarza aż podskoczyłam. Każdy kolejny był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Ta świadomość, że ktoś jest po drugiej stronie jest niesamowicie zaskakująca i motywująca. Przez tych kilka lat opublikowałam ponad 600 wpisów. Pomimo tak dużego doświadczenia w blogowaniu, publikacja każdego nowego posta sprawia mi wiele radości. Dzięki blogowaniu nauczyłam się lepszej organizacji czasu, systematyczności, poznałam lepiej swoją figurę itp... To również dzięki Wam wiem, które fasony i kolory lepiej do mnie pasują i w jakim makijażu, czy uczesaniu wyglądam korzystniej.
Pamiętam ten dzień jak dziś, 24.10.2009 - to w tym dniu dodałam pierwszy wpis. Ta nutka nieśmiałości, odrobina adrenaliny i nadzieja, że może ktoś to przeczyta. Niezapomniane uczucie. Na widok pierwszego komentarza aż podskoczyłam. Każdy kolejny był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Ta świadomość, że ktoś jest po drugiej stronie jest niesamowicie zaskakująca i motywująca. Przez tych kilka lat opublikowałam ponad 600 wpisów. Pomimo tak dużego doświadczenia w blogowaniu, publikacja każdego nowego posta sprawia mi wiele radości. Dzięki blogowaniu nauczyłam się lepszej organizacji czasu, systematyczności, poznałam lepiej swoją figurę itp... To również dzięki Wam wiem, które fasony i kolory lepiej do mnie pasują i w jakim makijażu, czy uczesaniu wyglądam korzystniej.
Nie muszę chyba wspominać o tym, że jak każde inne zadanie, którego się podejmiemy w naszym w życiu i które sukcesywnie realizujemy, tak samo blogowanie powoduje niezwykłą satysfakcję i daje mnóstwo energii. Cieszę się, że włączając komputer mogę zajrzeć na własną stronę, odwiedzić przestrzeń, którą sama stworzyłam, która żyje i funkcjonuje dzięki mnie i Wam. Oczywiście nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie moja druga połówka, mój narzeczony - fotograf, doradca i najwierniejszy fan w jednej osobie ;*
Mój ślub zbliża się wielkimi krokami, odliczam już dni i nie mogę się doczekać. Cieszę się, że podzieliłam się z Wami tą informacją z mojego życia i że przez ostatnie miesiące mogliście śledzić moje przygotowania, doradzać, odradzać i dzielić się własnymi pomysłami i doświadczeniami. Po prostu fajnie, że jesteście :)
Mój ślub zbliża się wielkimi krokami, odliczam już dni i nie mogę się doczekać. Cieszę się, że podzieliłam się z Wami tą informacją z mojego życia i że przez ostatnie miesiące mogliście śledzić moje przygotowania, doradzać, odradzać i dzielić się własnymi pomysłami i doświadczeniami. Po prostu fajnie, że jesteście :)
49 komentarze
Gratuluję wspaniałego bloga!! uwielbiam Twój styl sposób pisania i zdjęcia, na któryh wyglądasz zawsze przepięknie!
OdpowiedzUsuńświetny wpis! uwielbiam Twojego bloga i życzę dużo sukcesów! :))
OdpowiedzUsuńDaisy oglądam Twój blog od samego początku. Powiem szczerze, że bywasz irytująca i brak Ci dystansu do samej siebie, ale przy tym masz w sobie coś takiego, że nie da się Tobą znudzić:) No i oczywiście nie można odmówić Ci niecodziennej urody. Pozdrawiam i trzymam kciuki za ten najważniejszy dzień :)
OdpowiedzUsuńMimo tego iż nie znam Cię osobiście, uważam że jesteś przesympatyczna i piękna dziewczyna. Oglądam cię już od dawna i zawsze cieszę się jak dziecko gdy dodajesz nowy post;) Lubie cię za twój styl oraz za to że nie udajesz nikogo innego, że jesteś sobą.Dzięki Tobie zawsze wiem co jest na czasie w nowinkach modowych. Mam nadzieję że nigdy nie zrezygnujesz z prowadzenia tego bloga. A ja nadal bede cieszyła się z tego że poprostu jesteś;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńTo najpiękniejsze zdjęcia jakie widziałam na twoim blogu. Widać, że jesteś ogromnie szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńTa sukienka cos dziwnego ci robi w okolicach brzucha, wyglądasz jakbys była w ciązy. Kiepski fason .
OdpowiedzUsuńA może to nie zły fason tylko rzeczywiście ciaza ;) Kto wie... ;)
UsuńDaisy ile masz wzrostu? :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło czytało się ten pomysł. Życzę kolejnych równie udanych lat i wrażeń.
OdpowiedzUsuńA sukienka... dość nietypowa jak na Ciebie ;) Czy mi sie zdaje?
Myślę, że podtrzymam wątek sentymentalny i napiszę, że w swoim życiu prowadziłam kilka blogów. Ale na obecnym, tym najważniejszym, pierwszy komentarz dostałam od Ciebie :)
Dzięki :) Uwielbiam sukienki maxi :) Pozdrawiam!
UsuńOby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńBlogowanie to sztuka,pasja i ciężka praca,która masz rację daje bardzo dużo radości:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
delicje <3 piękny wpis :)
OdpowiedzUsuńps. jestem Twoją czytelniczką prawie od samego początku!
daaawno nie komentowałam, ale dzisiaj muszę. Twój blog, to świetne miejsce w sieci i dobrze, że ciągle się w nim udzielasz :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz ! To prawda ,ze czytelnicy to podstawa :*
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post wszystkiego najlpeszego z okazji ślubu oby spełniały się WSPÓLNIE Wasze marzrnia :) pozdrawiam!!! :)
OdpowiedzUsuńJestes w ciazy? :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia! Fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńEkstra wpis! Zdjęcia przepiękne :)
OdpowiedzUsuńKtórego wychodzisz za maz?
OdpowiedzUsuńzapytaj jeszcze o rozmiar stanika ;p
UsuńMasz wspaniałego bloga! :) Zaczynam oczywiście obserwować ! :) Trzymaj tak dalej, super wpis:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Uroczo! Pozytywnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Anna:)
świetny post ! widać ten optymizm we wpisach i zdjeciach !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Blogowanie to niesamowita przygoda!
OdpowiedzUsuńJako, że odwiedzam Cię regularnie, bardzo miło przeczytało się te słowa. Aż się łezka w oku kręci ;) Z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego i kolejnych lat z blogowaniem w tle. Trzymam kciuki zarówno za Twoje życie prywatne, którym dzielisz się z nami, jak i za sferę wirtualną. Pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)))
UsuńSuper zdjęcia i bardzo Ci pasuje ta fryzura :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszych sukcesów i dużo szczęścia i miłości na nowej drodze życia :* fantastyczne zdjęcia! A Ty promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńNa poczatku gdy znalazłam twój blog w sieci zupełnie przez przypadek nie byłam do ciebie pozytywnie nastawiona:P Niektóre rzeczy mi sie w Tobie podobały a niektóre nie. Czytając komentarze miałaś cietą riposte odpowiadajc dziewczynom, co powodowało ze nie czu\lam do ciebie sympatii:p ale rozumiem ze poczatki sa trudne i takze trudniej wtedy znosic krytyke. Mimo to zagladałam caly czas do Ciebie i zagladam do dnia dzisiejszego. Z czasem zauważyłam, że twoj styl zaczał sie zmieniać i twoje podejście chyba także. Teraz luie cie chociaz nie znam osobiscie (dziwne to troche:p) i nie moge powstrzymac sie od tego, żeby nie napisac czegos w komentarzu. Podoba mi sie sposob w jaki prowadzisz bloga, to ze bierzesz pod uwag\e opinie czytelniczek, które doradzaja ci w kwestii ubioru lub makijażu, a jesli jestes do czegoś przekonana to odpowiadasz w sposb grzeczny, nie wylewasz swoich żalów zanudzajac tym swoich czytelników, jestes raczej pozytywną osoba, nie piszesz postów o pierdołach typu jakie to życie jest trudne bo ludzie mnie nie luba, krytykują itp. widac ze robisz swoje i cieszysz sie zyciem:) Tylko pozazdroscic takiego podejscia. Trzymaj tak dalej:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądasz na drugim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać na Twojego bloga, kiedyś zaglądałam bardzo rzadko, ale jak natrafiłam na wpis w którym pochwaliłaś się pierścionkiem zaręczynowym i w tej notce była też informacja o Twoim wieku zaczęłam Cię odwiedzać regularnie - bo jestem z tego samego roku co Ty, spodobał mi się Twój pomysł, że będziesz dzieliła się z nami przygotowaniami do ślubu etc.
Bardziej od postów modowych wolę te o sporcie, pasjach etc. Co do modowych - czasem mi się podobają, czasem nie, ale wtedy rzadko się wypowiadam, bo w końcu nie wszystkim wszystko musi się podobać, ja mam inny typ urody niż Ty, więc automatycznie nie wszystkie kolory pasujące Tobie pasują mi, a nie mogę komentować przez pryzmat tego, w czym akurat dobrze mi.
Kiedyś prowadziłam bloga, zastępował mi pamiętnik :)
Później skasowałam, ale zastanawiam się nad ponownym blogowaniem - ale to z tego względu, że kiedyś zajmowałam się dziennikarstwem i brakuje mi pisania. Jeszcze nie mam pomysłu na tematykę - podróże? kulinaria? krytyka literacka? epizody z mojego życia? luźne przemyślenia? Nie wiem, ale wiem, że potrzebuję zacząć pisać :)
Iza
Bardzo mi miło :) Samo blogowanie to fajny sposób na relaks, więc jeśli brakuje Ci pisania, to jak najbardziej zacznij, nie musisz od razu mieć planu na wpisy, po prostu stwórz pierwszą notkę. ;)
UsuńPięknie wyglądasz! Cudowna sukienka
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, klimatyczne ;)
P.S. trochę przypominasz Naomi Watts ;)
trzymam kciuki za udany ślub i pogodę ;)
U mnie już po, właśnie dodałam nowego posta z relacją z mojego najważniejszego wydarzenia:)
Obyś tylko miała lepsza pogodę ;D
Pozdrawiam!
Paulina, jak to zrobiłaś, że zdjęcia są takie... blade? Nie wiem jak to opisać, ale uwielbiam ten efekt! :)
OdpowiedzUsuńMarta
Metodą kombinowania w PS ;) Pozdrawiam!
UsuńZaglądam tylko na dwa blogi. Twój jest jednym z nich. Ten wpis jest tak sentymentalny ze czytając zaczęłam myśleć, że to pożegnanie... Ciężko byłoby tak rytualnie przestać tu zaglądać. A wierna jestem już kilka lat :) Pamiętam jak inny był Twój styl na początku i jak zaczął się zmieniać. Niby Ciebie nie znam i niewiele wiem o Tobie a bardzo Cie szanuje. Miło teraz patrzeć jak promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńzyczę duzo szczęścia - bądz zawsze sobą
Natalia
To raczej taki wpis sentymentalny przed nowym etapem w życiu niż pożegnalny ;) :) Cieszę się, że tak długo zaglądasz na mojego bloga, to bardzo miłe :) Dziękuję i również życzę wszystkiego dobrego!
Usuńpiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię czytać Twojego bloga:) Twoje posty są zawsze inspirujące.
promieniejesz Daisy:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna :* dziel się swoją radością jak najdłużej :) a ona do ciebie będzie stale wracać :)
OdpowiedzUsuńYou've written it so beautifully. I'm glad to know that blogging has changed you so much and for the better. Congratulations on your achievement and I envy you for your perseverance and faith. I hope to see more of your post and I'm happy for you that your wedding is coming up and you're going through another new phase in life =)
OdpowiedzUsuńdrugie zdjęcie kropla w krople Reni Jusis!!:)
OdpowiedzUsuńŚledzę Twojego bloga prawie od samego początku, jest dla mnie dużą inspiracją, czekam na zdjęcia sukni ślubnej, mam nadzieję, że się z nami podzielisz tą cudowną chwilą.
OdpowiedzUsuńPodsyłam Ci moje ślubne porady slubnyszyk.pl nie wiem, czy będziesz zainteresowana, bo pewnie już wszystko masz zaplanowane, ale będzie mi bardzo miło, gdy do mnie zajrzysz.
pozdrawiam ciepło i wszystkiego najlepszego!
bardzo ladnie ;)
OdpowiedzUsuńFajny wpis i bardzo Ci ladnie w tej sukience! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWięc życzę Ci kolejnych tak owocnych i wspaniałych lat blogowania :-)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć pasję i robić to co się kocha, pozdrawiam świetny blog, fajne fotki :)
OdpowiedzUsuń