Mój prosty codzienny makijaż oczu
5.3.14
Dzisiaj kilka słów na temat produktów, przy pomocy których wykonuję swój codzienny prosty makijaż oka. Po cienie sięgam tylko na specjalne okazje. Na co dzień jest sam tusz do rzęs lub tusz w towarzystwie eyelinera. Nie przepadam za mocnym makijażem, najlepiej czuję się, gdy mam na twarzy tylko krem nawilżający. Ale wiadomo, że czasami trzeba gdzieś wyjść i podkreślić chociażby oko a kreska dodaje spojrzeniu zalotności ;)
1. Podstawą dla mnie jest dobry korektor. Odświeża spojrzenie, rozjaśnia okolice oczu i zakrywa oznaki nieprzespanej nocy czy wielu godzin pracy przy komputerze. O tym konkretnym korektorze już kiedyś pisałam, dodam tylko, że pomimo iż po całkowitym jego zużyciu (dwóch wkładów) szukałam czegoś innego, to ponownie sięgnęłam po La Prairie. Jego konsystencja, odcień, sposób aplikacji i właściwości pielęgnacyjne są dla mnie idealne. Nakładam go pod oczy i na ruchomą powiekę delikatnie wklepując opuszkami palców.
2. Kolejnym krokiem jest namalowanie kreski eyelinerem. Kolejność może wydawać się dziwna, ale osobiście o wiele łatwiej wykonuje mi się kreskę na "gołym" oku, jedynie z bazą w postaci korektora. Najpierw maluję wokół górnej powieki, następnie dolną część jaskółki, którą później od samej końcówki łączę z resztą kreski nad okiem. Ten eyeliner Wibo to pierwszy po jaki sięgnęłam. Później próbowałam jeszcze pisaka, ale nie spisał się. Ten z Wibo jest w bardzo niskiej cenie a według mnie świetny. Pędzelkiem łatwo namalować zarówno cieńszą, jak i grubszą kreskę. Zastanawiam się jednak czy nie sięgnąć po inny eyeliner, w innej formie. Chciałabym uzyskiwać mniej wyrazisty odcień czerni. Co polecacie?
3. Zalotka, czyli kolejny nieodzowny element. Oko z podkręconymi rzęsami wygląda o wiele lepiej, jest bardziej otwarte i wydaje się większe. Jeśli na Wasze rzęsy nie działa podkręcanie zalotką, to możecie spróbować podgrzać delikatnie suszarką samą gumkę. Rzęsy malujemy od razu po użyciu zalotki.
4. Na samym końcu tuszuję rzęsy dwukrotnie. Moim ulubionym tuszem, po który sięgam od kilku lat jest Max Factor 2000 Calorie. Próbowałam wielu, z droższej półki, tańsze, innych marek. Z tego jestem najbardziej zadowolona, dobrze pogrubia, nie skleja i wydłuża. Następnym razem skuszę się na wersję z podkręconą szczoteczką. Jeśli macie jakieś inne sprawdzone tusze do rzęs to dajcie znać!
1. Podstawą dla mnie jest dobry korektor. Odświeża spojrzenie, rozjaśnia okolice oczu i zakrywa oznaki nieprzespanej nocy czy wielu godzin pracy przy komputerze. O tym konkretnym korektorze już kiedyś pisałam, dodam tylko, że pomimo iż po całkowitym jego zużyciu (dwóch wkładów) szukałam czegoś innego, to ponownie sięgnęłam po La Prairie. Jego konsystencja, odcień, sposób aplikacji i właściwości pielęgnacyjne są dla mnie idealne. Nakładam go pod oczy i na ruchomą powiekę delikatnie wklepując opuszkami palców.
2. Kolejnym krokiem jest namalowanie kreski eyelinerem. Kolejność może wydawać się dziwna, ale osobiście o wiele łatwiej wykonuje mi się kreskę na "gołym" oku, jedynie z bazą w postaci korektora. Najpierw maluję wokół górnej powieki, następnie dolną część jaskółki, którą później od samej końcówki łączę z resztą kreski nad okiem. Ten eyeliner Wibo to pierwszy po jaki sięgnęłam. Później próbowałam jeszcze pisaka, ale nie spisał się. Ten z Wibo jest w bardzo niskiej cenie a według mnie świetny. Pędzelkiem łatwo namalować zarówno cieńszą, jak i grubszą kreskę. Zastanawiam się jednak czy nie sięgnąć po inny eyeliner, w innej formie. Chciałabym uzyskiwać mniej wyrazisty odcień czerni. Co polecacie?
3. Zalotka, czyli kolejny nieodzowny element. Oko z podkręconymi rzęsami wygląda o wiele lepiej, jest bardziej otwarte i wydaje się większe. Jeśli na Wasze rzęsy nie działa podkręcanie zalotką, to możecie spróbować podgrzać delikatnie suszarką samą gumkę. Rzęsy malujemy od razu po użyciu zalotki.
4. Na samym końcu tuszuję rzęsy dwukrotnie. Moim ulubionym tuszem, po który sięgam od kilku lat jest Max Factor 2000 Calorie. Próbowałam wielu, z droższej półki, tańsze, innych marek. Z tego jestem najbardziej zadowolona, dobrze pogrubia, nie skleja i wydłuża. Następnym razem skuszę się na wersję z podkręconą szczoteczką. Jeśli macie jakieś inne sprawdzone tusze do rzęs to dajcie znać!
56 komentarze
Uwielbiam taki subtelny i kobiecy makijaż! Niestety kreski to coś, czego nie nauczę się chyba nigdy, a tez próbowałam z Wibo! :)
OdpowiedzUsuńEyeliner z wibo jest niezawodny! Sama używam go dobre kilka lat i uwielbiam go za jego trwałość i intensywny kolor. Używałam przez jakiś czas eyelinera z Revlona w pisaku, który wtedy był moim numerem jeden, jednak zawsze wracam do tańszej wersji, czyli wibo :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam taki delikatny makijaż i chętnie wypróbuję ten eyeliner z Wibo, a jak tylko skończę obecne dwa tusze, to wypróbuję Max Factor, jeśli chodzi o sprawdzone tusze, to mibardzo przypadł go gustu Loreal volume milion lashes
OdpowiedzUsuńróż, pomadka, puder? - kolejny post?:)
OdpowiedzUsuńMożliwe ;)
UsuńJeśli chcesz uzyskać odcień mniej wyrazistej czerni, możesz lekko rozetrzeć kreskę np. ciemnobrązowym cieniem. Ja używam eyelinera firmy Inglot (z pędzelkiem), w porównaniu do tego w żelu, jest dużo mniej napigmentowany. Nie wiem jak wypada w porównaniu z Wibo, ale możesz spróbować ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za rady!
UsuńPolecam Ci brązowy eyeliner zamiast czarnego- miałam ten sam problem, przy czarnym wydawało mi się, że efekt jest zbyt wyrazisty i "ostry", od kiedy używam brązowego nie mam tego problemu. Poza tym na oku różnica pomiędzy czarnym i brązowym eyelinerem jest dla mnie minimalnie widoczna (tzn nawet jakoś specjalnie nie widać, żeby to był brązowy eyeliner), a efekt jest od razu łagodniejszy.
OdpowiedzUsuńWypróbuję! :)
UsuńDaisy uwielbiam twoje posty :)
OdpowiedzUsuńa Trzyyma Ci się ten korektor bez pudru lub choćby matowego, cielistego cienia? O.o
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie? :)
Usuńpost o wszystkim i o niczym. szkoda.
OdpowiedzUsuńostatnio skusiłam się na ten tusz bo jest na promocji w Rossmannie i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Queen B The First
A brwi? Róż na policzkach.. ?
OdpowiedzUsuńMoże w innych postach. ;)
UsuńCzy mozesz pokazac jak robisz kreskę. Ślicznie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam milion lashes z loreala jest świetny a w drogeriach internetowych można go znaleźć dość tanio
OdpowiedzUsuńa jakiego pisaka eyelinera testowałaś?? ja używam tej cienkiej wersji z loreala i jest całkiem ok, nie daje takiego ciemnego efektu o którym pisałaś
Ja próbowałam akurat marki FM. Musiałam mocno dociskać, żeby coś z siebie wydobył przez co źle się nim malowało, ciągnął skórę i był jakby szary a nie czarny.
Usuńto polecam pisak z loreal'a :)
UsuńJa używam Revlon color stay:)
UsuńA podkład, puder, róż ?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tej Twój korektor ;)
OdpowiedzUsuńŚwieży, fajny makijaż na co dzień :)
Wreszcie coś o Twoim makijażu ;) Jeśli chodzi o tusze do rzęs to bardzo długo używałam Maybelline Colossal. Jednak teraz mój ulubiony tusz ma konkurencję - Wibo. Używam dwóch - najpierw maluję rzęsy tuszem dającym efekt sztucznych rzęs (efekt ten utrzymuje się maks. 5 godzin, z tego co zaobserwowałam) a następnie nakładam warstwę pogrubiającego. Tusze Wibo kupiłam z ciekawości na promocji w Rossmannie i chyba zaprzyjaźnię się z nimi na dłużej.
OdpowiedzUsuńTez uzywam 2000calorie od ponad 15lat i nie ma lepszego!
OdpowiedzUsuńświetny makijaż !
OdpowiedzUsuńBardzo ładny delikatny makijaż. Ja najlepiej się czuję gdy mam podkład i róż i choć odrobina tuszu, sam krem to trochę za mało
OdpowiedzUsuńJa niestety kompletnie nie mam wprawy w kreskach a tak bardzo podoba mi się ten efekt kociego oka.
OdpowiedzUsuńPiękny, subtelny makijaż. Ja polecam tusz helena rubinstein lash queens.
OdpowiedzUsuńkobieco i naturalnie, również uwielbiam taki lekki makijaż :) P.S. już długi czas używam tego tuszu Max Factor, jest najlepszy!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o eyeliner to polecam z Pierre Rene w żelu, który jest wodoodporny, łatwy w użyciu, nie zasycha w pojemniczku, kosztuje ok 16 zł. i robi na prawdę czarne kreski, które trzymają się cały dzień na powiece. Mi akurat podoba się to, że kreski są bardzo wyraźnie, ale czasem jak się spiesze albo jak chce wyglądać naturalnie to stosuje brązową kredkę. Nie jest ona jednak zbyt trwała więc zastanawiam się nad kupnem automatycznej kredki albo właśnie brązowego eyelinera. Do niebieskich oczu może ładnie wyglądałaby grafitowa lub szara kredka.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz mniej intensywny odcień czerni to polecam eyeliner w żelu firmy MAC :) jest trochę droższy (ok. 60zł) ale zdecydowanie wart swojej ceny
OdpowiedzUsuńMnie przypadł do gustu L`Oreal, Lash Architect 4D - jednak minusem jest jego cena, ponieweż jest dość drogi (w rossmanie ponad 50 zł). Dość dobry jest także Gosh, Catchy Eyes Mascara - dobrze wydłuża rzęsy, ale też nie należy do najtańszych. Kiedyś znajoma opowiadała o tuszu z avonu Mega Effects, że jest z niego bardzo zadowolona, ja wypróbowałam i mnie nie odpowiadał, więc najlepiej próbować różnych, aż znajdzie się taki, który będzie spełniał nasze oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem wypróbuje tusz o którym mowa w tym poście;)
PS. Natknęłam się na Twojego bloga kilka mięsięcy temu i od tamtej pory systematycznie tu zglądam :) Pozdrawiam, Iza
Ja tez byłam przez lata zakochana w tuszu max factor 2000 ale jakiś czas temu skusiłam się na jego brata max factor masterprice i jestem jeszcze bardziej zadowolona - tusz tak samo świetnie pogrubia jak 2000 ale lepiej podkręca i wydłuża do tego się nie kruszy w ciągu dnia, dla mnie rewelacja, polecam.
OdpowiedzUsuńHeh, aktualnie używam dokładnie tych samych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńI love that make up! you look so pretty!
OdpowiedzUsuńToday a spring-like outfit up on my blog, check it out! ;)
www.deardreamerblog.wordpress.com
besos!!
ja mam taki problem ze wszystkie tusze a przeważnie nie wodoodporne prostowały mi rzęsy po zalotce, nie utrzymywały skrętu, prostowały je. po wielu poszukiwaniach dobry byl z wibo, w takim kwadratowym pudelku, ale juz go wycofali i mialam problem. ale znalazłam max factor lash lift waterproof, też go po jakims czasie ciężko było dostać. teraz wynalazłam max factor masterpiece waterproof, miałam opory bo miał silikonową szczoteczkę ale daje rady... liner wibo jest najlepszy, długo sie trzyma i nie kruszy,brązowy też fajny.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślałam że zrobisz post o całym swoim makijażu, napiszesz jakiego różu używasz, podkładu, itd. Rozczarował mnie ten wpis.
OdpowiedzUsuńPiękna kreska. Bardzo lubię taki makijaż i często też sięgam tylko po eyeliner ponieważ mam rzadkie rzęsy, do tego tusz pogrubiający Colossal Volume Maybelline.
OdpowiedzUsuńnajlepszy tusz do rzęs to Wonder Lash mascara - oriflame beauty! używam go od 7 lat i nie zamieniłabym go na żaden inny. Po drodze próbowałam różnych ale żaden ie przypadł mi do gustu. Nie skleja rzęs, dzięki dwóm szczoteczkom (z jednej str krótka do pogrubiania a z drugiej - długa do rozczesywania i wydłużania) i jest rewelacyjny !:) wyprowadzając się do Anglii kupiłam na zapas 5 sztuk, tak nie mogę bez niego zyć :D ! normalnie kosztuje ok 33 zł ale co około 3 katalogi jest promocja na niego, najtaniej dałam 15,90 zł.
OdpowiedzUsuńBuziak Piękna ! :)))
Ania.
Dzięki za polecenie! :) Pozdrawiam!
UsuńSzczerze polecam eyeliner Eveline (ok.10-12 zł), dostępny w rossmanie w city center i w hebe :) jest fantastyczny, z pędzelkiem, bardzo cienkim, który umożliwia malowanie kreski na dzień, nie tylko na wieczorne wyjścia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńp.s. jestem wielką (!!!) wielbicielką Twoich włosów!
I really love mascara! so pretty in these pics!
OdpowiedzUsuńhttp://lapoirerouge.blogspot.com.es/
W życiu wypróbowałam mnóstwo tuszów, ale przy dwóch kilka osób zwróciło mi uwagę na perfekcyjnie pomalowane rzęsy: Big Boom firmy Astor i Beauty'Full Volume z Bourjois - moje ulubione.
OdpowiedzUsuńWibo przy swojej cenie bezkonkurencyjne :)
A ja polecam tusz z lovely, który kosztuje "aż" 9 zł w rossmannie :) taki żółty, tandetny ;) czytałam o nim na wizażu ale nie chciało mi sie wierzyć, że tusz w takiej cenie może być aż tak dobry jak go opisywano. Dopiero gdy poleciło mi go kilka koleżanek postanowiłam że spróbuje i do tego czasu sie z nim nie rozstaje :)) wcześniej używałam tylko tuszy z max factora ale uważam, że ten z lovely sprawuje się równie dobrze, więc po co przepłacać ;)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i fajnie wydłuża, ale samodzielnie go nie używam. Szkoda, że tak szybko wysycha, ale wiadomo, że za taką cenę musisz kupować częściej ;)
Usuńpiekny makijaz :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się od dłuższego czasu nad korektorem La Prairie, ale jeszcze się nie zdecydowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tusz z bourjois a eyeliner maca.
OdpowiedzUsuńpiękny,subtelny i kobiecy makijaż...Genialny
OdpowiedzUsuńjaki lakier masz na paznokciach?
OdpowiedzUsuńEssie, 248, madison ave-hue
UsuńPolecam Ci eyeliner w żelu firmy Rimmel. Jest dla mnie najlepszy na świecie. Bardzo wydajny, kreski wychodzą ładne i nie są tak ostre jak przy stosowaniu innych eyelinerów. Pędzelek też jest wygodny. Jedno opakowanie starcza mi na około pół roku, a maluję kreski codziennie. Jest wodoodporny i cały dzień go noszę i nic. Ani troche się nie rozmazuje. Jedyny minus jest taki, że po pewnym czasie pędzelek trochę się rozdzielam - ja wtedy te wystające włoski podcinam nożyczkami.
OdpowiedzUsuńDodatkowo tego eyelinera używam do brwi, również codziennie.
Wypróbowałam mnóstwo eyelinerów, ale jednak tego żaden nie przebije.
Wypróbuj eyelinera w płynie z L'oreal Super Liner np.black winyl. Jest na prawdę świetny, mega czarny i trwały.I dod tego łatwo się maluje nim kreski,bo aplikator jest bardzo precyzyjny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa polecam tusz Eveline Big Volume Lash :-) Eveline ma dla mnie najlepsze tusze i z pełną odpowiedzialnością mogę je polecić :-)
OdpowiedzUsuńhmmm :)
OdpowiedzUsuń