Aktualna pięlegnacja włosów
24.7.15
Hej! Często pytacie mnie o moje włosy, jakich kosmetyków używam, jak je układam... Dzisiaj chciałam w skrócie przybliżyć Wam moją aktualną pielęgnację i stylizację włosów. Nie miałam okazji napisać czegoś więcej o moich włosach po ich ścięciu. Jednego jestem pewna - to była bardzo dobra decyzja i żałuję, że tak długo z tym zwlekałam. Krótsze włosy to z jednej strony wygoda, z drugiej więcej pracy. Niby proste cięcie a jednak wymagające. Fryzjerów przy aktualnej fryzurze zmieniałam już 3 razy. Mam włosy grube i gęste, więc były bardzo ciężkie a ich suszenie trwało i trwało. Teraz wysuszenie ich zajmuje mi 5-10 minut, ale w zamian muszę więcej czasu poświęcić na prostowanie. Od kiedy ścięłam włosy ponownie zaczęły się kręcić i nie wystarcza już im lekkie wyprostowanie końcówek. Teraz, aby uzyskać gładkie włosy muszę prostować je pasmami i od samej nasady. Niby nic wielkiego, ale wcześniej wystarczyło kilka pociągnięć prostownicą. ;)
Mam trzy główne zasady, jakimi kieruje się w dbaniu o włosy - nawilżanie, podcinanie i ochrona. Najważniejsze jest nawilżanie od wewnątrz, tego nic nie zastąpi, żaden kosmetyk i żaden suplement. Regularne picie wody i bogata w witaminy dieta zagwarantują nie tylko lepsze samopoczucie, ale też piękną cerę i włosy. Oczywiście można wspomóc nawilżanie od zewnątrz i ja w tym celu co drugie / trzecie mycie nakładam na umyte i osuszone ręcznikiem włosy treściwą maskę, zawijam w ręcznik i trzymam ok 1 godzinę. Po tym czasie spłukuję letnią wodą. Podczas mycia bez użycia maski na całą długość włosów nakładam odżywkę a szamponem masuję samą głowę i spłukuję. Maski do włosów to niesamowicie wydajne produkty, także praktycznie za każdym razem z czystej ciekawości sięgam po nowe. Zawsze wybieram maski nawilżające bądź odżywcze. Obecnie stosuję naprzemiennie Schwarzkopf BC Oil Miracle Gold Shimmer z olejkiem arganowym i BC Bonacure Repair Rescue z wysokim stężeniem proteo - lipidów.
Włosy podcinam (albo raczej chciałabym podcinać) co 2 lub 3 miesiące. Niestety mój strach przed każdą wizytą u fryzjera czasami ten czas wydłuża. Gdy włosy są już zbyt długie i sięgają ramion ich końcówki zaczynają wywijać się na drugi dzień po ułożeniu. To znak, że czas na wizytę u fryzjera. Niestety wiele osób ma tendencję do cięcia zbyt krótko, zbyt słabego / mocnego zdejmowania na objętości, cieniowania itp. Nie wyobrażam sobie martwić się jeszcze farbowaniem, całe szczęście, że tego nie robię. Za to uczucie po udanej wizycie w salonie fryzjerskim jest bezcenne. ;)
Niestety bez suszenia i prostowania się nie obędzie. Stanowczo wolę u siebie wyprostowane włosy niż fale / loki. Włosy suszę za pomocą loko-suszarki z okrągłą końcówką, obowiązkowo chłodnym strumieniem powietrza. Nie robię tego dokładnie, pozwalam im jeszcze naturalnie wyschnąć. Następnie sięgam po prostownicę. Myślę, że nie warto przepłacać i kupować najnowszych modeli, każde urządzenie ma to samo działanie i każde będzie źle wpływać na nasze włosy. Dlatego koniecznie stosujmy kosmetyki chroniące przed wysoką temperaturą. Ja polubiłam mgiełki od Tresemme - poprzednio używałam Heat Defence, Smooth Styling Spray i byłam bardzo zadowolona, teraz z ciekawości sięgnęłam po Heat Tamer. Ich główną zaletą jest równomierne rozprowadzanie mgiełki (nie ma nic gorszego niż lejący się spray), piękny zapach, brak obciążenia włosów i mam nadzieję skuteczna ochrona. :)
Co jeszcze może nam zaszkodzić poza gorącym powietrzem? Oczywiście mocne słońce. Moje włosy potrafią bardzo mocno nagrzać się i jaśnieć, dlatego latem przed wyjściem na dwór spryskuję je mgiełką z SPF. Są to produkty wydajne, ja cały czas używam Loreal Solar Sublime. Podczas wakacji niezastąpione jest nakrycie głowy i częste nawilżanie włosów - słona woda w połączeniu ze słońcem bardzo im szkodzą i wysuszają. Po powrocie z wakacji częste nakładanie maski i podcięcie końcówek obowiązkowe.
Sporadycznie tuż przed suszeniem włosów używam mleczka nabłyszczającego Schwarzkopf BC Oil Miracle Volume Amplifier. Dodaje objętości, nabłyszcza włosy i podobno nawet chroni przed wysokimi temperaturami. Plus za to, że jest bogaty w olejek arganowy, marula, migdałowy, macadamia i jojoba.
W mojej pielęgnacji niezastąpiony jest olejek arganowy Milargan - po wyprostowaniu włosów wcieram kilka kropel w końcówki i delikatnie po całej długości. Pięknie pachnie i nabłyszcza. Można go również nakładać na wilgotne jeszcze włosy, jak kto lubi. Od wielu lat używam szczotki Tangle Teezer. Pomimo, iż za każdym razem wypada mi z rąk, to jednak jest ona niezastąpiona w delikatnym rozczesywaniu włosów. Teraz mam wersję kompaktową, która mam wrażenie, że jest jeszcze bardziej nieporęczna niż tradycyjna, ale bardziej wytrzymała na upadki. ;)
Jak widzicie mój sposób dbania o włosy jest dość prosty. Na ich stan z pewnością duży wpływ ma odżywanie i geny, ale staram się sama jak najmniej im szkodzić, nawilżać je i podcinać. Dzięki temu mogę śmiało powiedzieć, że jestem z nich zadowolona, nie mam na co narzekać. Rosną, są gęste, miłe w dotyku i dobrze się układają. Nie stosuję żadnych innych środków do stylizacji, czy utrwalania fryzury. Celowo też nie pokazałam w tym poście żadnych szamponów i odżywek. Moim zdaniem nie mają one dużego wpływu na włosy. Ważne, aby były dobrze dobrane tj. jeśli macie skórę głowy skłonną do łupieżu, to sięgnijcie po szampon oczyszczający, jeśli włosy się przesuszają, to zawsze wybierzcie szampon nawilżający itd. Ja używam naprzemiennie szamponów i odżywek z niższej i wyższej półki i nie widzę znaczącej różnicy.
Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie śmiało i pamiętajcie, że jest to mój sposób dbania o włosy i nie u każdego może się on sprawdzić. Każde włosy są inne i wymagają innej pielęgnacji, dlatego warto szukać, próbować nowych kosmetyków, nowych trików pielęgnacyjnych i wybrać dla siebie najlepsze. :)
Mam trzy główne zasady, jakimi kieruje się w dbaniu o włosy - nawilżanie, podcinanie i ochrona. Najważniejsze jest nawilżanie od wewnątrz, tego nic nie zastąpi, żaden kosmetyk i żaden suplement. Regularne picie wody i bogata w witaminy dieta zagwarantują nie tylko lepsze samopoczucie, ale też piękną cerę i włosy. Oczywiście można wspomóc nawilżanie od zewnątrz i ja w tym celu co drugie / trzecie mycie nakładam na umyte i osuszone ręcznikiem włosy treściwą maskę, zawijam w ręcznik i trzymam ok 1 godzinę. Po tym czasie spłukuję letnią wodą. Podczas mycia bez użycia maski na całą długość włosów nakładam odżywkę a szamponem masuję samą głowę i spłukuję. Maski do włosów to niesamowicie wydajne produkty, także praktycznie za każdym razem z czystej ciekawości sięgam po nowe. Zawsze wybieram maski nawilżające bądź odżywcze. Obecnie stosuję naprzemiennie Schwarzkopf BC Oil Miracle Gold Shimmer z olejkiem arganowym i BC Bonacure Repair Rescue z wysokim stężeniem proteo - lipidów.
Włosy podcinam (albo raczej chciałabym podcinać) co 2 lub 3 miesiące. Niestety mój strach przed każdą wizytą u fryzjera czasami ten czas wydłuża. Gdy włosy są już zbyt długie i sięgają ramion ich końcówki zaczynają wywijać się na drugi dzień po ułożeniu. To znak, że czas na wizytę u fryzjera. Niestety wiele osób ma tendencję do cięcia zbyt krótko, zbyt słabego / mocnego zdejmowania na objętości, cieniowania itp. Nie wyobrażam sobie martwić się jeszcze farbowaniem, całe szczęście, że tego nie robię. Za to uczucie po udanej wizycie w salonie fryzjerskim jest bezcenne. ;)
Niestety bez suszenia i prostowania się nie obędzie. Stanowczo wolę u siebie wyprostowane włosy niż fale / loki. Włosy suszę za pomocą loko-suszarki z okrągłą końcówką, obowiązkowo chłodnym strumieniem powietrza. Nie robię tego dokładnie, pozwalam im jeszcze naturalnie wyschnąć. Następnie sięgam po prostownicę. Myślę, że nie warto przepłacać i kupować najnowszych modeli, każde urządzenie ma to samo działanie i każde będzie źle wpływać na nasze włosy. Dlatego koniecznie stosujmy kosmetyki chroniące przed wysoką temperaturą. Ja polubiłam mgiełki od Tresemme - poprzednio używałam Heat Defence, Smooth Styling Spray i byłam bardzo zadowolona, teraz z ciekawości sięgnęłam po Heat Tamer. Ich główną zaletą jest równomierne rozprowadzanie mgiełki (nie ma nic gorszego niż lejący się spray), piękny zapach, brak obciążenia włosów i mam nadzieję skuteczna ochrona. :)
Co jeszcze może nam zaszkodzić poza gorącym powietrzem? Oczywiście mocne słońce. Moje włosy potrafią bardzo mocno nagrzać się i jaśnieć, dlatego latem przed wyjściem na dwór spryskuję je mgiełką z SPF. Są to produkty wydajne, ja cały czas używam Loreal Solar Sublime. Podczas wakacji niezastąpione jest nakrycie głowy i częste nawilżanie włosów - słona woda w połączeniu ze słońcem bardzo im szkodzą i wysuszają. Po powrocie z wakacji częste nakładanie maski i podcięcie końcówek obowiązkowe.
Sporadycznie tuż przed suszeniem włosów używam mleczka nabłyszczającego Schwarzkopf BC Oil Miracle Volume Amplifier. Dodaje objętości, nabłyszcza włosy i podobno nawet chroni przed wysokimi temperaturami. Plus za to, że jest bogaty w olejek arganowy, marula, migdałowy, macadamia i jojoba.
W mojej pielęgnacji niezastąpiony jest olejek arganowy Milargan - po wyprostowaniu włosów wcieram kilka kropel w końcówki i delikatnie po całej długości. Pięknie pachnie i nabłyszcza. Można go również nakładać na wilgotne jeszcze włosy, jak kto lubi. Od wielu lat używam szczotki Tangle Teezer. Pomimo, iż za każdym razem wypada mi z rąk, to jednak jest ona niezastąpiona w delikatnym rozczesywaniu włosów. Teraz mam wersję kompaktową, która mam wrażenie, że jest jeszcze bardziej nieporęczna niż tradycyjna, ale bardziej wytrzymała na upadki. ;)
Jak widzicie mój sposób dbania o włosy jest dość prosty. Na ich stan z pewnością duży wpływ ma odżywanie i geny, ale staram się sama jak najmniej im szkodzić, nawilżać je i podcinać. Dzięki temu mogę śmiało powiedzieć, że jestem z nich zadowolona, nie mam na co narzekać. Rosną, są gęste, miłe w dotyku i dobrze się układają. Nie stosuję żadnych innych środków do stylizacji, czy utrwalania fryzury. Celowo też nie pokazałam w tym poście żadnych szamponów i odżywek. Moim zdaniem nie mają one dużego wpływu na włosy. Ważne, aby były dobrze dobrane tj. jeśli macie skórę głowy skłonną do łupieżu, to sięgnijcie po szampon oczyszczający, jeśli włosy się przesuszają, to zawsze wybierzcie szampon nawilżający itd. Ja używam naprzemiennie szamponów i odżywek z niższej i wyższej półki i nie widzę znaczącej różnicy.
Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie śmiało i pamiętajcie, że jest to mój sposób dbania o włosy i nie u każdego może się on sprawdzić. Każde włosy są inne i wymagają innej pielęgnacji, dlatego warto szukać, próbować nowych kosmetyków, nowych trików pielęgnacyjnych i wybrać dla siebie najlepsze. :)
26 komentarze
Również używam olejku arganowego i jego efekt na włosach oraz zapach są według mnie nie do porównania i zastąpienia z żadnym innym kosmetykiem nawilżającym do włosów :).
OdpowiedzUsuńJak plany wakacyjne Daisy? Pytam, ponieważ u Ciebie zawsze są świetne relacje z wycieczek :).
Pozdrawiam :)
Plany wakacyjne są, ale nie wybieramy się sami, więc jeszcze nic nie piszę, żeby nie zapeszyć, ponieważ wyjazd nie zależy tylko ode mnie. ;) Mam jednak nadzieję, że się uda i już za niecały miesiąc pojawią się zdjęcia z wakacji na blogu. :) Pozdrawiam!
UsuńPiękne włosy i piękna Ty :) Pamiętam Cię w długich włosach, ale zdecydowanie lepiej Ci w tych, co masz obecnie. Ja mam włosy do połowy pleców, również mam ich dużo i są one grube i gęste, czasem myślę o zmianie fryzury, ale boję się, że pewnie na pewno będę żałowała swojej decyzji :/
OdpowiedzUsuńDzięki! Nie ma co się zastanawiać, raz się żyje a włosy odrosną i będą zdrowsze. Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. :)
Usuńprzepiękna fryzura!
OdpowiedzUsuń"Gdy włosy są już zbyt długie i sięgają ramion ich końcówki zaczynają wywijać się na drugi dzień po ułożeniu" :O :O. Gdyby moje włosy wywijały się DOPIERO na drugi dzień po ułożeniu to byłabym przeszczęśliwa. Jak przetrwać noc i nie zniszczyć fryzury? Ja myję włosy codziennie, bo po nocy zawsze sterczą we wszystkie strony i niczym nie da się ich ułożyć...
OdpowiedzUsuńHmmm może w nocy ktoś majstruje przy Twoich włosach :D Np ten ktoś. ;)
UsuńMasz bardzo ładne włosy, szczęściara z Ciebie, że tak Ci się układają:)
OdpowiedzUsuńmnie również ta szczotka wypada z rąk :// takie gęste włosy to skarb, ja mam lichy kucyk od zawsze i nic nie pomaga. może znasz jakiś dobry suplement?
OdpowiedzUsuńJeśli na nowe włoski to Solgar, Formuła włosy, skóra, paznokcie.
Usuńa myślałam, że tylko ja mam problem z tą szczotką ;) mi też ciągle leci z rąk hah :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie my jedne mamy ten problem :D
UsuńMasz bardzo zadbane włosy. Ja również używam masek i olejku arganowego- jest według mnie nie do zastąpienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Też stosuję maski i oleje, niezastąpione żeby nawilżyć długie i splątane włosy.
OdpowiedzUsuńGreat post!!! :)
OdpowiedzUsuńcolorfulcraziness.blogspot.com
Używam tego samego sprayu do prostowania a próbowałam już wielu i żaden się nie równa z tresemme. Piękne włosy. Też wolę tą fryzurę co masz teraz. :)
OdpowiedzUsuńDaisy,
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie taką małą prośbę: czy mogłabyś pokazać nam jakie są Twoje naturalnie kręcone włosy? Jestem bardzo ciekawa jak wyglądasz z loczkami :)
Pozdrawiam serdecznie
Ewelina
Na różnych zdjęciach z wakacji możesz zobaczyć skręt moich włosów (zakładka travel), ale w wersji długiej. Po ścięciu za każdym razem je suszę i prostuję, także sama siebie jeszcze nie widziałam w takiej wersji haha :D ;)
Usuńpiękne włosy, masz dobre geny bo ja mimo, że prostuje bardzo rzadko wlosy to i tak mam mega suche końcówki;/
OdpowiedzUsuńszkoda, że przy moich gęstych włosach taka fryzura by nie przeszła :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Ja mam teraz fryzure dlugie wlosy z grzywka, schodze z cieniowania. Od jakiegos czasu zapuszczam grzywke, i byc moze zetne na takiego boba jak Twoj. Boje sie tylko troche tego prostowania i czasu ktory ta czynnosc zajmuje, teraz tylko susze wlosy i jest OK. Nie wiem tez czy bede sie sobie podobac w takiej fryzurze.
OdpowiedzUsuńOdkąd ścięłaś włosy to strasznie mi się podobają i uważam, że bardzo do Ciebie pasują. Marzą mi się takie, ale jak sama piszesz masz grube i gęste włosy.. a ja mam cienkie i rzadkie. Boję się więc ryzyka.. poza tym kto by pomyślał, że na zdjęciach tak idealnie wyglądające włosy wymagają tylu stylizacji ? :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra jest chyba jedyną znaną mi osobą, której ta szczotka nie wypada z rąk.
OdpowiedzUsuńPiekne wlosy!!! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Vanessa
http://www.thetrendique.com
Witaj. Jak sie nazywa Twoje ciecie? Czy masz krotsze warstwy pod spodem?
OdpowiedzUsuńTo po prostu bob z grzywką. Zazwyczaj mam włosy delikatnie krótsze z tyłu a dłuższe z przodu, ale pod spodem mają taką samą długość, są tylko dobrze wycieniowane, aby były lżejsze na końcach.
Usuń