Odkrywamy mniej znane zakątki - Lizbona i Cascais
14.5.17
Dzień dobry! Dzisiaj zabieram Was w mniej znane zakątki Lizbony a dokładniej do miasteczka Cascais oraz pięknego ogrodu znajdującego się dalej od centrum Lizbony. Gdy wylatujemy poznać nowe miasto, to oczywistym jest, że chcemy zobaczyć miejsca, które wiążą się z jego historią. Są to zatem punkty bardzo popularne i oblegane przez turystów. Gdy już je jednak zobaczymy, to szukamy czegoś mniej oczywistego, co również warto zobaczyć. Wówczas trafiamy do zakątków, gdzie turystów prawie nie ma i można na spokojnie odpocząć i nacieszyć się czasem spędzanym w odległym kraju.
Będąc w Lizbonie i mając przepiękną pogodę nie mogliśmy nie wykorzystać okazji i nie wybrać się nad sam ocean. Co prawda plażować nie planowaliśmy, ponieważ nasze skóry już nie nadają się na mocne słońce (podczas pobytu nie obyło się bez drobnego uczulenia na skórze), ale chcieliśmy poczuć powiew oceanu. ;) Wybraliśmy się więc do Cascais położnego ok. 30 km od Lizbony. Jedzie się tam bezpośrednio pociągiem ok. 30 minut i wysiada na dworcu w samym centrum i tuż nad brzegiem oceanu. Chcieliśmy zobaczyć Boca do Inferno, czyli tzw. Usta piekieł - przepaść położoną w nadmorskich klifach ukształtowaną przez wody Oceanu Atlantyckiego. Bardzo lubię takie miejsca stworzone przez naturę, ukazują one jak potężne są żywioły i jak duży wpływ mają na Ziemię.
Następnie wybraliśmy się już do samego miasteczka, aby pospacerować, odpocząć i nacieszyć wzrok widokami. Z ciekawostek powiem Wam, że Cascais jest najbogatszym miastem w całej Portugalii. Wszędzie jest również darmowe wi-fi. ;) Można tutaj również za darmo wypożyczyć rowery za okazaniem dowodu. Miasto jest niezwykle zadbane, czyste, wszędzie otacza nas niesamowita zieleń, piękne kwiaty, czy chodniki ułożone z drobnej kostki w różne zakręcone wzory. To również bardzo bogaty kurort z bardzo dobrymi hotelami.
Kolejnym miejscem, na który natrafiłam przypadkiem w sieci i mnie zainteresowało jest Pałac Markizów de Fronteira. Jest to piękny pałac z ogrodem, w którym cały czas mieszka rodzina Markizów. Obiekt czynny jest tylko przez 2 godziny dziennie i leży dalej od centrum, ale można się tam dostać komunikacją miejską. Można zwiedzać zarówno ogród, jak i część pałacu lub sam ogród. Na miejscu możemy podziwiać kompozycje słynnych azulejos będących portugalskim symbolem. W ogrodzie znajduje się mała kaplica ozdobiona muszlami oraz tłuczoną chińską porcelaną. Jest to miejsce, w którym nie ma wielu turystów, jest bardzo spokojnie a w powietrzu unosi się zapach róż z krzewów, które nas otaczają. Piękne miejsce na krótki spacer i podziwianie pięknej architektury. Jeśli więc będziecie w Lizbonie, to polecam wybrać się w to miejsce. :) Mam nadzieję, że chociaż na chwilę przeniosłam Was do słonecznej Portugalii i mogliście poczuć piękno tego zakątka świata.
Będąc w Lizbonie i mając przepiękną pogodę nie mogliśmy nie wykorzystać okazji i nie wybrać się nad sam ocean. Co prawda plażować nie planowaliśmy, ponieważ nasze skóry już nie nadają się na mocne słońce (podczas pobytu nie obyło się bez drobnego uczulenia na skórze), ale chcieliśmy poczuć powiew oceanu. ;) Wybraliśmy się więc do Cascais położnego ok. 30 km od Lizbony. Jedzie się tam bezpośrednio pociągiem ok. 30 minut i wysiada na dworcu w samym centrum i tuż nad brzegiem oceanu. Chcieliśmy zobaczyć Boca do Inferno, czyli tzw. Usta piekieł - przepaść położoną w nadmorskich klifach ukształtowaną przez wody Oceanu Atlantyckiego. Bardzo lubię takie miejsca stworzone przez naturę, ukazują one jak potężne są żywioły i jak duży wpływ mają na Ziemię.
Następnie wybraliśmy się już do samego miasteczka, aby pospacerować, odpocząć i nacieszyć wzrok widokami. Z ciekawostek powiem Wam, że Cascais jest najbogatszym miastem w całej Portugalii. Wszędzie jest również darmowe wi-fi. ;) Można tutaj również za darmo wypożyczyć rowery za okazaniem dowodu. Miasto jest niezwykle zadbane, czyste, wszędzie otacza nas niesamowita zieleń, piękne kwiaty, czy chodniki ułożone z drobnej kostki w różne zakręcone wzory. To również bardzo bogaty kurort z bardzo dobrymi hotelami.
Kolejnym miejscem, na który natrafiłam przypadkiem w sieci i mnie zainteresowało jest Pałac Markizów de Fronteira. Jest to piękny pałac z ogrodem, w którym cały czas mieszka rodzina Markizów. Obiekt czynny jest tylko przez 2 godziny dziennie i leży dalej od centrum, ale można się tam dostać komunikacją miejską. Można zwiedzać zarówno ogród, jak i część pałacu lub sam ogród. Na miejscu możemy podziwiać kompozycje słynnych azulejos będących portugalskim symbolem. W ogrodzie znajduje się mała kaplica ozdobiona muszlami oraz tłuczoną chińską porcelaną. Jest to miejsce, w którym nie ma wielu turystów, jest bardzo spokojnie a w powietrzu unosi się zapach róż z krzewów, które nas otaczają. Piękne miejsce na krótki spacer i podziwianie pięknej architektury. Jeśli więc będziecie w Lizbonie, to polecam wybrać się w to miejsce. :) Mam nadzieję, że chociaż na chwilę przeniosłam Was do słonecznej Portugalii i mogliście poczuć piękno tego zakątka świata.
19 komentarze
Wow jakie piękne zdjęcia :) Wspaniały klimat :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Przenosimy się? :)
OdpowiedzUsuńMoje serce jest nadal we Włoszech. ;))
Usuńświetne zdjęcia !!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia <3 Piękny klimat
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPiękne zdjęcia, aż chciałoby się tam być:)
OdpowiedzUsuńAll these pics are awsome :-*
OdpowiedzUsuńMelanie / www.goldzeitblog.de
Piękne zdjęcia i super oddany portugalski klimat.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, Lizbona z pewnością ma wiele pięknych miejsc, które trzeba zobaczyć.
OdpowiedzUsuńLove these photographs!
OdpowiedzUsuń/ ORRBLOG
Byłam w Lizbonie tydzień temu i zakochałam się w tym mieście, po Twoich zdjęciach na ig planowałam się udać do tego pałacu ale niestety nie zgrało się to nam czasowo przez tak krótkie godziny otwarcia. Do Cascais też nie dotarłam, a przez Twoje zdjęcia naprawdę żałuję! Wygląda pięknie. Pozostaje tylko lecieć drugi raz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anita
http://anitaiwaniak.com
Zawsze jest powód, żeby wrócić. ;) Miłego dnia!
UsuńAbsolutely stunning pictures
OdpowiedzUsuńxxx, Eva
www.dark-rebel.com
Ale cudownie! <3 Piękne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńMERI WILD BLOG
Piękne zdjęcia :) Oho, to już widzę, że muszę zapisać te miejsca na listę co mam za rok odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wpisy podróżnicze:) Są niesamowicie inspirujące:))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. :)
UsuńUwielbiam Lizbone :) tam klimat jest wyjatkowy :)
OdpowiedzUsuń