Zbliża się koniec miesiąca, więc czas na małe podsumowanie. :) Luty szybko nam minął a to oznacza jedno - coraz bliżej do wiosny. Chociaż powiem Wam, że już tak mnie to nie cieszy jak kiedyś, ponieważ mam świadomość, że po wiośnie i lecie znowu przyjdzie jesień i zima. Zdecydowanie urodziłam się w złym klimacie. ;) Ale dość tego marudzenia, dzisiaj pomimo ogromnego mrozu świeci mocne słońce, więc można miło spędzić czas w domu. Wczoraj byliśmy u moich rodziców i Charlie po raz pierwszy został zupełnie sam na ogrodzie i to na kilka godzin. Tak mu się podobało, że w ogóle nie chciał wejść do domu. Nasz maluch robi się coraz bardziej samodzielny. Szkoda, że z zostawaniem samemu w domu sobie tak super nie radzi. ;) Ale musimy być cierpliwi i konsekwentni, aby każde nasze wyjście z domu bez niego nie kończyło się ciągłym skomleniem. Dzisiaj dzień spędzamy w domu. Chcemy odpocząć, obejrzeć wieczorem jakiś film i po prostu trochę się ponudzić. Ponudzenie się jest raz na jakiś czas jest fajne. ;) Zaraz idę robić racuchy z jabłkami na drugie śniadanie, także nie zatrzymuję Was na dłużej i życzę miłego dnia! Buziaki :*
- 25.2.18
- 8 Comments