Pierwsze urodziny Charliego
28.7.18
Cześć Wszystkim! Jak ten czas zleciał! Aż przecieram oczy ze zdumienia. ;) Charlie obchodzi dzisiaj swoje pierwsze urodziny. Gdy trafił do naszego domu powiedziałam, że ani się nie obejrzymy i będzie miał rok. Miałam rację, czas minął tak szybko, że dzisiaj mamy już obok dorosłego psiaka. No dobrze, może jakiś szalenie dorosły to on jeszcze nie jest, ale zawsze na pytanie ile ma lat, mogę odpowiedzieć w latach, a nie w miesiącach. ;) Kto nie pamięta, jaki był malutki w pierwsze dni w naszej rodzinie, to odsyłam do tego wpisu. Z tego małego słodziaka wyrósł szalony psiak z mnóstwem energii. Wiele zmieniło się od samego początku, gdy przywieźliśmy go do domu. Przechodziliśmy różne etapy w trakcie jego dorastania a z okazji jego dzisiejszych urodzin chciałabym Wam przybliżyć jego charakter i trochę Wam o nim opowiedzieć. :)
Jak zaczyna się nasz dzień? Zazwyczaj budzi nas tupot jego łap (albo raczej paznokci o panele ;)). To oznaka, że psiak już nie śpi a za chwilę jak nas usłyszy, to wskoczy do łóżka. Minuta, dwie i jest. Wtedy mamy czas na poranne przytulanie, głaskanie, przeciągania, drapanie i takie tam nasze rytuały. ;) Potem Charlie zeskakuje z łóżka niczym Superman i biegnie w kierunku drzwi, co oznacza porę na spacer. Ok, tutaj nie zawsze tak jest, czasami bywa tak zaspany, że trzeba wyciągnąć go z łóżka i ubierać na leżąco. ;) Poranne spacery to zajęcie mojego męża, więc ja mam czas na chwilę w łóżku, ale zazwyczaj od razu wstaję i rozpoczynam swoją poranną pielęgnację twarzy i ciała a następnie szykuję śniadanie. Gdy ekipa wraca ze spaceru, to jemy śniadanie.
Tak wyglądają nasze poranki. :) Są raczej spokojne, w przeciwieństwie do wieczorów. Po kolacji zaczyna się istne szaleństwo. Charlie dostaje wówczas turbodoładowania i mamy nasz czas na zabawę. Ciężko opisać to nasze szaleństwo, ale w skrócie Charlie podgryza ręce, rzuca się jak bestia, turla, kopie łapami, poszczekuje itp.. Czasami potrafi tak przez ponad godzinę, potem pójdzie po sznurek lub piłkę do rzucania lub padnie ze zmęczenia i zaśnie. Możecie się więc domyślać, że spokojnych wieczorów, to my teraz nie mamy, ale nic tak nie relaksuje i nie odstresowuje, jak zabawa z psem.
Ogólnie Charlie jest bardzo grzecznym psem, umie podstawowe komendy i rozumie wiele naszych sformułowań. Np. "robimy kawę", "gdzie jest mucha?", "jedziemy", "będziesz jadł?", "bawimy" i wiele innych naszych rozmówek. ;) Nie oduczyliśmy go natomiast gryzienia szelek podczas ubierania przed wyjściem. Jeśli jest zaspany, to da się normalnie ubrać, ale jeśli jest rozbawiony, to przy pierwszej próbie przełożenia mu ich przez głowę od razu musi je złapać w zęby i za nic nie chce puścić. Na nic nasze mówienie 100 razy "nie wolno", "zostaw". Jak chwyci, to musi sam puścić i trzeba wówczas wyczuć moment i w trybie błyskawicznym mu je zabrać.
W zasadzie poza traktowaniem ubierania szelek jako zabawy, to nie mogę na niego złego słowa powiedzieć. Czasami muszę przed nim schować koc z fotela, z którego wiszą frędzle i potrafią go zirytować. ;) Jest kochany, ma cudowny charakter, jest bardzo do nas przywiązany a my do niego. Charlie jest przyjazny zarówno do innych psów (chociaż tych dużych odrobinę się boi i podkula ogon), jak i bardzo małych dzieci. Jeśli ktoś go raz pogłaszcze, to już zawsze będzie musiał się z nim przywitać. ;) Jednym z jego ulubionych zajęć jest także gra w piłkę nożną - muszę Wam kiedyś pokazać co on wyprawia na ogródku z piłką, prawdziwy Ronaldo z niego. :D Bardzo lubi również łapać na wieczornych spacerach ćmy a w domu gania za muchą. Gdy usłyszy hasło "jedziemy", to zaczyna wariować z radości i poszczekiwać. W aucie jeździ teraz jak prawdziwy król, ma specjalną matę i jest zapięty pasem bezpieczeństwa.
Mogłabym Wam o nim pisać w nieskończoność, ale nie będę Was dłużej zatrzymywać. W końcu mamy weekend, piękną pogodę, więc żal siedzieć w domu. Ja też za chwilę szykuję się do wyjścia. Dzisiaj wybieramy się do rodziny, mamy kilka okazji do świętowania. :) Udanego dnia!
13 komentarze
Śliczny pluszak!
OdpowiedzUsuńAle ma już długie uszy!
OdpowiedzUsuń100 lat <3
OdpowiedzUsuńSuper psiak. Psy dużo rozumieją,gdy się do nich mówi 💞
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie. :)
UsuńPrzepięknego masz psiaka! Własnie zobaczyłam jak wyglądał jak był mały i na maksa się rozczuliłam :) Wspaniały jest!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że szczeniaki tak szybko rosną. :D
UsuńZ jakiej hodowli pochodzi Charli, ponieważ rozważam kupno cavaliera i chce wybrać dobrą i sprawdzoną hodowlę
OdpowiedzUsuńPrzesłodki psiak :) Coś wiem o braku spokojnych wieczorów, mój szczeniak cały czas ma ochotę na zabawę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttps://artidotum.blogspot.com/
Można im pozazdrościć energii :D Tylko, że w przeciwieństwie do nas, Charlie dużo śpi w ciągu dnia a my pracujemy. ;)
UsuńSłodkości! Wielu, wielu lat spędzonych razem! :) Proszę pomiziać brzuch ode mnie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo! :*
UsuńJaki on jest śliczny! zdrówka i samych przyjemności :*
OdpowiedzUsuń