Cześć Wszystkim :) Czas pożegnać kolejny miesiąc. Październik był dla nas bardzo udany. Wybraliśmy się na Majorkę a po powrocie świętowaliśmy moje urodziny. Do tego mogliśmy przez wiele dni cieszyć się wyjątkowo ładną pogodą. Wypoczęta po wakacjach i usatysfakcjonowana tegorocznym latem jestem gotowa na jesienno - zimowy sezon. Zamierzam spędzać dużo czasu w domu, pić więcej ciepłych napojów i zawijać się w koc. Do tego zapachowe świeczki, ulubiony serial, psiak na kolanach, mąż obok i mogę tak spędzać każdy wieczór. ;) A czy Wy jesteście już gotowi na krótsze i chłodniejsze dni? :) Udanego miesiąca!

READ IN ENGLISH

Dzień dobry! Patrząc na aktualną pogodę za oknem cieszę się, że zaraz po powrocie z wakacji zmobilizowałam się do zrobienia zdjęć chociaż jednej stylizacji. Pogoda wówczas była wymarzona. 20 stopni i słońce w połowie października? Mega pozytywne zaskoczenie. Aż chciałoby się, aby to trwało jak najdłużej. Dzisiejszy zestaw jest utrzymany w jesiennej kolorystyce. Przyszła pora na ciepłe swetry, więc jako pierwszy nowy w mojej szafie pojawił się właśnie ten golf z H&M. Ostatnio w tym sklepie podoba mi się o wiele więcej rzeczy niż np. w Zarze. Są też lepsze składy i bardziej dopasowane fasony. Spódniczka to również nowa kolekcja H&M a kozaki to wyprzedażowy zakup z myślą właśnie o jesieni i zimie. Wykonane z miękkiej skóry, na płaskiej podeszwie, idealne na co dzień. Całość dopełniłam złotymi dodatkami, jak na panującą wówczas złotą jesień przystało. ;) Jak Wam się podoba? Udanego dnia! :)

READ IN ENGLISH

Czas na drugi post z pięknej Majorki. Tym razem zabieram Was do kolejnych dwóch pięknych miasteczek na zachodzie wyspy a także przybliżę Wam jak w łatwy sposób zorganizować samemu pobyt na Majorce.
Drugi dzień naszego pobytu postanowiliśmy zacząć aktywnie, czyli od zwiedzania. Miałam upatrzone dwa miejsca, w które chcieliśmy dotrzeć - Valldemossa i Deià. Przy okazji zawitaliśmy również do Sóller, którego (nie wiem dlaczego ;)) nie miałam na swojej liście a okazało się, że byliśmy tak blisko, że postanowiliśmy tam wjechać. Tego dnia zaczęliśmy naszą "wycieczkę" od Valldemossy, aby następnie odkryć Deià. To mała miejscowość, którą zamieszkuje zaledwie ok. 600 osób, oddalona od Valldemossy zaledwie o 10 km. Jest ona mniej znana wśród turystów, bardziej spokojna i kameralna. Zaskoczyła nas swoim ukształtowaniem terenu - tutaj niektóre uliczki były niesamowicie strome.
Nabraliśmy jednak ochoty na więcej i po zerknięciu na mapę przypomniałam sobie nazwę Sóller, więc postanowiliśmy pojechać w to miejsce. To miasto słynie m.in. z zabytkowego tramwaju, który kursuje między miastem a portem. Coś na wzór żółtej 28-ki, z której znana jest Lizbona z tą różnicą, że tam to normalny środek transportu, którego trasa akurat wiedzie wokół znanych miejsc turystycznych a ten w Sóller stał się typowo komercyjny. Kiedyś służył on do transportu towaru do i z portu, dziś jest główną atrakcją turystyczną. Bilet w jedną stronę kosztuje 7 Euro a trasa ma niecałe 5 km. W Sóller byliśmy w kościele św. Bartłomieja i pokręciliśmy się po uliczkach miasta.

READ IN ENGLISH

Hej! Dzisiejszy post to połączenie stylizacji i cudownych kadrów z malowniczego miasteczka Valldemossa. Gdy przeszukiwałam internet w poszukiwaniu miejsc wartych odwiedzenia na Majorce często pojawiała się właśnie ta nazwa. Odwiedziłam wiele malowniczych miasteczek w przeróżnych krajach, ale uwierzcie mi, że tak pięknego jeszcze nie widziałam. Valldemossa w mojej ocenie przebiła wszystkie, nawet Dubrownik. ;) Malowniczo położona wśród gór Sierra de Tramuntana, pełna wąskich uliczek, zieleni i pięknych zaułków. To jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc na Majorce i nie ma się co dziwić. Z ciekawostek dodam jeszcze, że w miejscu tym przebywał Fryderyk Chopin wraz z francuską pisarką George Sand.
Każdy zakątek to idealne miejsce na sesje zdjęciową, więc nie mogłam nie skorzystać i nie zrobić przy okazji zdjęć stylizacji. Miałam na sobie lnianą musztardową sukienkę i ażurowy kardigan (chociaż przyznaję, że jednak przesadziłam z tym swetrem, bo szybko zrobiło się gorąco ;)). Do tego niezbędniki turystki, czyli kapelusz, okulary i wygodne buty. ;)

READ IN ENGLISH

Dzień dobry! Dzisiejszy poniedziałek jest dla mnie jednym z fajniejszych. Jutro wylatujemy na Majorkę. Z jednej strony bardzo się cieszę, z drugiej jestem jakaś niespokojna. Najważniejsze, że z pewnością odpoczniemy a bardzo przyda nam się urlop po intensywnym roku. To będzie nasza pierwsza podróż bez Charliego, więc martwimy się, czy nie będzie mu smutno, czy nie będzie nas szukał... Ja na samą myśl już za nim tęsknię. Ważne, że zostanie w dobrze znanym mu miejscu z osobami, które go kochają i będą o niego dbać. :) Pozostaje mi już tylko dokończenie pakowania walizek i pewnie nieprzespana noc. Zawsze przed podróżą niespokojnie śpię i bardzo tego nie lubię. Nie dość, że mam natłok myśli i nie mogę się wewnętrznie wyciszyć, to jeszcze przez to nie mogę zasnąć i później jestem niewyspana. W samolocie również nie potrafię zasnąć, więc marzę już o tym, aby być na miejscu i rzucić się na łóżko.  Zaglądajcie na Instagram i IG Stories - tam z pewnością będę dodawać zdjęcia i filmy z podróży. :)
Dzisiejszy look to wygodna opcja codziennego zestawu. Bardzo lubię ten sweter a spodnie to próba nowego fasonu. Nigdy wcześniej takich nie miałam i chociaż czuję się w nich dobrze, to mam wrażenie, że w rzeczywistości prezentują się lepiej, niż  na zdjęciach. ;) Zostawiam Wam całość do oceny. ;) Buziaki i do następnego postu!
Wyprzedaż szafy - tutaj.

READ IN ENGLISH

Cieszę się, że skorzystałam z ostatnich ciepłych dni, aby móc pokazać Wam jeszcze na blogu zdjęcia jesiennych stylizacji bez płaszcza. W końcu jak już zaczniemy je nosić, to nie rozstaniemy się z nimi przynajmniej do kwietnia. Dzisiejszy zestaw to propozycja na cieplejszy jesienny dzień. Główną rolę gra tutaj spódnica w kratę. Gdy początkowo zobaczyłam nowe kolekcje w sklepach, to kompletnie nie byłam przekonana do niektórych panujących obecnie trendów. Wystarczyło jednak, że trafiłam na odpowiadające mi kolorystycznie kratki i tak oto mam już kilka rzeczy w swojej szafie w ten wzór. O ile do motywów zwierzęcych nie mogę się przekonać i myślę, że nie pasują one do mnie, tak w kracie czuję się świetnie. Myślę, że jest to ponadczasowy trend, który zawsze będzie dobrze wyglądać. Lubicie takie wzory, macie je w swojej garderobie? :)

READ IN ENGLISH