Cześć! Nawet nie wiem kiedy minął mi styczeń i luty... ale nawet cieszę się z tego powodu, ponieważ to miesiące, za którymi nie przepadam i zazwyczaj ciągną mi się niesamowicie. ;) Dzisiaj podsumowuję moje zimowe stylizacje i nieśmiało witam nową porę roku. Za kilka dni wylatujemy do Walencji, więc wreszcie będę mogła poczuć prawdziwe ciepło i odpocząć. Bardzo liczę na ten wyjazd. Ma to być nasz pierwszy urlop bez lustrzanki i bez obszernego planu zwiedzania. ;) Tym razem postanowiłam, że ten krótki urlop będzie bardziej dla nas. Nie mam zaplanowanych wielu miejsc do odwiedzenia, chcę bardziej odpocząć, nacieszyć się czasem tylko we dwoje, relaksować się bez większego planu. Jestem więc ciekawa jak to będzie ostatecznie wyglądać. ;) Po wakacjach na Majorce nie planowaliśmy ponownie hiszpańskiego kierunku a już z pewnością nie tej samej szerokości geograficznej. ;) Mam jednak nadzieję, że ten spontaniczny wyjazd będzie dla nas miłym doświadczeniem a po powrocie do kraju przywita nas wiosna.
U mnie wraz z nadejściem wiosny pojawia się duża chęć na zmiany. Zazwyczaj dotyczą one mojej garderoby i fryzury. Tym razem również bez tego się nie obędzie i postanowiłam zmienić coś na swojej głowie. Już nie mogę się doczekać. :) Udanego dnia! Dajcie znać ile planujecie jutro zjeść pączków. ;)
Gdybyście mieli ochotę, to na moim FB jest album z rzeczami, które szukają nowego domu.
U mnie wraz z nadejściem wiosny pojawia się duża chęć na zmiany. Zazwyczaj dotyczą one mojej garderoby i fryzury. Tym razem również bez tego się nie obędzie i postanowiłam zmienić coś na swojej głowie. Już nie mogę się doczekać. :) Udanego dnia! Dajcie znać ile planujecie jutro zjeść pączków. ;)
Gdybyście mieli ochotę, to na moim FB jest album z rzeczami, które szukają nowego domu.
najlepsza kawa to ta w domu :) i we Włoszech ;)
- 27.2.19
- 12 Comments