Walencja - najważniejsze zabytki i zaskakująca architektura
12.4.19
Walencja była najbardziej zakręconym i zaskakującym miastem w jakim byliśmy. Teoretycznie każde większe miasto ma zróżnicowaną architekturę - są dzielnice z nowoczesną zabudową, zabytkowymi kamienicami, pełne wysokich bloków mieszkalnych, czy niskich domów. Nigdzie jednak to całe zróżnicowanie nie było przeplatane jedno obok drugiego. W pierwsze dni pobytu aż bolała mnie od tego głowa - za duży chaos, na ulicach i wizualny, hałas i wystrzały petard (Święto Ognia). To była dla mnie dosłownie mieszanka wybuchowa. Zatyczki do uszu przydały się jak nigdy wcześniej. ;) Z perspektywy czasu doceniam urok tego miasta i cieszę się, że mieliśmy okazję je odkryć. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami zdjęciami najważniejszych atrakcji turystycznych, które polecam zobaczyć w Walencji. Każde miasto ma swoją katedrę, arenę, dworzec, czy główny plac, ale w Walencji to wszystko jest zupełnie inne i warto zobaczyć to na własne oczy.
Wspominałam już, że wszystko jest tutaj blisko siebie? Pomimo tego, że Walencja to trzecie co do wielkości miasto Hiszpanii, to wszystkie jej najważniejsze zabytki są bardzo blisko siebie. Na tyle blisko, że dzieli jest od siebie dosłownie kilka minut pieszo. Gdy wysiądziemy na placu La Reina, to będziemy w miejscu, gdzie toczy się życie miasta. Wokół placu jest wiele kawiarni i restauracji, po środku jest skwer z zielenią i jeden z głównych punktów przesiadkowych linii autobusowych. Z placu mamy kilka kroków pod katedrę La Seu i kolejnego placu pełnego życia i turystów. Spacerując wąskimi uliczkami pomiędzy różnorodnymi kolorowymi kamienicami dotrzemy do głównego targu w Walencji - Mercado Central. Przypomina bardzo La Boqueria w Barcelonie i nawet podobnie wygląda z zewnątrz. Naprzeciwko jest Giełda Jedwabiu, która jest jednym z głównych zabytków architektury gotyckiej.
Z kolejnych miejsc, które warto zobaczyć to dwie wielkie, średniowieczne bramy miejskie z bliźniaczymi wieżami obronnymi po bokach. Polecam również wejść na Torres de Serranos, aby móc podziwiać panoramę miasta i piękny teren parku w dolinie dawnej rzeki Turia. Na górze oczywiście niesamowicie wieje, więc o selfie nie ma mowy, ale warto chwilę odetchnąć i popatrzeć na miasto z góry. :) Z ciekawych architektonicznie miejsc polecam również udać się na stację kolejową Norte, która wygląda jak z filmu! Zaraz obok niej pośród zabudowań znajduje się arena, w której kiedyś odbywały się walki byków. Na koniec totalnie zwariowane centrum handlowe Mercado de Colón, które jest po części na otwartej przestrzeni a wewnątrz znajdują się same kawiarnie, puby i restauracje. Niesamowita budowla i fajne miejsce na wypicie kawy. :)
9 komentarze
Kocham to miasto za uporządkowaną i piękna architekturę. Cudowne miejsce ☀
OdpowiedzUsuńO mamo, ale tam musiało być pięknie... poczuć ten sródziemnomorski klimat, tak bym chciała <3
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTe drzewa pełne pomarańczy - aż chciałoby się tam być :) Pozdrowienia z Krakowa.
OdpowiedzUsuńWalencję miałam okazję odwiedzić rok temu i przyznam, że miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie, zdecydowanie polecam, szczególnie, że czasami można upolować loty w dobrej cenie. Dwa miejsca, które podobały mi się najbardziej to:
OdpowiedzUsuńHala targowa - można w niej kupić lokalne specjały, ale równiez i smacznie zjeśc bo jest tam wiele dobrych restauracji
Jak również park wzdłuż rzeki, świetne miejsce na spędzanie czasu. W Polsce powinni stawiać na takie miejsca.
Gratuluję podróży! Chciałabym się wybrać do ciepłego kraju, zwłaszcza że aktualna pogoda w Polsce nie zachęca do iście wiosennych spacerów.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia! wycieczka ah... aż pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że architektura naprawdę zachwycająca, pełna odmienności. Pięknie wyglądają te drzewa z mandarynkami. Można je jeść prosto z drzewa? Mi kiedyś udało się wychowywać mandarynkę w domu, ale niestety nie przeżyła mojego wyjazdu wakacyjnego :(
OdpowiedzUsuńTylko zobaczyłem te zdjęcia i od razu wróciłem myślami do mojej wycieczki sprzed trzech lat. Muszę przyznać, że Walencja rozkochała mnie w sobie bez pamięci :)
OdpowiedzUsuń