Cześć! Październik minął mi niesamowicie szybko. Przygotowania do wakacji, wylot, po powrocie masa prania i zaległej pracy. Tydzień później przez cały weekend świętowaliśmy moje urodziny, potem na chwilę zdążyłam wrócić do codziennych obowiązków i nagle miesiąc dobiegł końca. ;) Całe szczęście, że wiosną i latem wrzuciłam na tryb slow life i miałam czas, aby nacieszyć się piękną pogodą. Teraz pozostaje wtulić się pod koc z kubkiem gorącej herbaty. Dzisiejszy mix zdjęć to połączenie ciepłej jesieni i wakacyjnych klimatów. Trochę jesiennych stylizacji w połączeniu z pięknymi widokami z Korfu. Wakacje poza sezonem mają ogromną ilość zalet dlatego tak bardzo lubię podróżować we wrześniu lub w październiku. Jest o wiele spokojniej, mniej upalnie i można wypocząć. Nie dla nas tłumy turystów, zwiedzanie w 35 stopniach i przeciskanie się do zrobienia zdjęcia w najbardziej popularnych miejscach. Udało nam się super odpocząć, przedłużyć sobie lato i teraz możemy zaszyć się w domu i obserwować spadające liście z drzew. ;) Udanego dnia i spokojnego długiego weekendu! Nie śpieszcie się odwiedzając swoich bliskich. :*

READ IN ENGLISH

lunch z psiakiem, zdjęcia tej stylizacji tutaj

Hej! Czy taka jesień jak ostatnio może być już zawsze? ;) Przez ostatnie dni nabrała ona zupełnie innego wyrazu. Słoneczne ciepłe dni aż zachęcały do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Dzisiejsze zdjęcia to efekt naszej zabawy podczas jednego ze spacerów w parku. Co prawda w Poznaniu jeszcze bardziej zielono niż brązowo, ale lubię to połączenie różnych kolorów liści. To najmilszy aspekt jesieni. Charlie ma teraz niezły ubaw - uwielbia gonić za liśćmi. Myślę, że to jego ulubiona pora roku. Chociaż śnieg też lubi, więc może to być ewentualnie zima. Zupełne przeciwieństwo właścicieli. ;) W stylizacji możecie zobaczyć nową koszulę z domieszką lnu oraz midi spódniczkę w kwiaty, którą miałam już na wakacjach i niesamowicie ją polubiłam. Do tego zamszowe wygodne botki i lekki płaszcz. Co sądzicie? :)

READ IN ENGLISH

Dzień dobry. :) Podczas naszego pobytu na Korfu jeden dzień było bardziej pochmurno i słońce tak nie prażyło, więc przeznaczyliśmy ten czas na zwiedzanie miasta Korfu. Jak z pewnością każdy z Was wie Korfu to grecka wyspa, która leży na morzu jońskim, na południe od Albanii. Jej największym miastem jest Korfu / Kerkyra. Centrum ma wiele jednokierunkowych ulic i jest niesamowicie zakorkowane. Jak już wpadniemy w korek, to nie ma odwrotu. Weźcie to pod uwagę, jeśli zwiedzanie tego miasta zostawicie sobie na kilka godzin przed wylotem. ;) Nie mieliśmy tutaj konkretnego planu - po prostu spacerowaliśmy ulicami, robiliśmy zdjęcia, jedliśmy lody i nie śpieszyliśmy się nigdzie. Bywały zakątki, w których byliśmy sami a były też te bardzo zatłoczone. Pełno tutaj mniejszych sklepów z pamiątkami, kawiarni, restauracji, muzeów. Każdy znajdzie coś dla siebie.

READ IN ENGLISH

Cześć Wszystkim! Wypoczęta i naładowana pozytywną energią wracam do Was z wpisami z Korfu. Wyjazd był bardzo udany. Obawiałam się o pogodę w połowie października, ale zupełnie niepotrzebnie. Przez cały nasz pobyt temperatura oscylowała w granicach 27 stopni i było słonecznie, a padało tylko pół dnia. Możecie się więc domyślać jak chodziło się po kamiennych stromych ścieżkach, które prowadziły na plażę Porto Timoni. Oj nie było lekko! Tym bardziej, że trochę tam krążyliśmy, aby znaleźć sam punkt widokowy a nie schodzić bezpośrednio na plażę. Mała liczba mijających nas osób i niektóre źle tłumaczące i w ten sposób poznaliśmy wszystkie możliwe ścieżki na tym wzgórzu. ;) Nie wyobrażam sobie iść tam w środku sezonu, gdy jest powyżej 30 stopni i z pewnością o wiele więcej turystów. Sportowe buty, nakrycie głowy i woda to niezbędne rzeczy, które musicie ze sobą zabrać. Miejscami kamienie są bardzo śliskie, więc radzę nie śpieszyć się i iść ostrożnie. Do punktu widokowego, który widzicie na zdjęciach poniżej dojście zajmie max 30 minut. Na samą plażę nie schodziliśmy, ponieważ była dość mała i z pewnością z czasem byłaby bardziej zatłoczona i ciężko by było o cień.

READ IN ENGLISH

Hej! :) Jeśli miałabym polubić za coś jesień, to zdecydowanie za kolorowe liście spadające z drzew, cieplejsze akcesoria, czy miłe w dotyku swetry. Dzisiejsza stylizacja to propozycja na cieplejsze jesienne dni, ale zakładając grube rajstopy, sweter na sukienkę i zarzucając na siebie szal możemy ubrać się tak przy mniej sprzyjającej aurze. Bardzo lubię ten wełniany beret, więc często go noszę i pewnie będzie częściej się pojawiał. Botki to natomiast nowy zakup i od razu zapewniam Was, że są bardzo wygodne. W tym sezonie bardzo modne są botki w stylu kowbojskim, czy w zwierzęce wzory, ale mi bliżej do klasyki, więc postawiłam na sznurowane zamszowe na słupku. :) Życzę Wam udanego weekendu i zapraszam na moje InstaStories, gdzie niedługo będą pojawiać się relacje z Korfu.

READ IN ENGLISH