Hej! Luty dobiega końca i bardzo cieszę się z tego powodu. Styczeń i luty to miesiące, których najbardziej nie lubię. Jestem już zmęczona zimą, noszeniem kilku warstw na sobie, tym brakiem ciepła i szarymi dniami. Wypatruję już wiosennych dni i czekam na nie z utęsknieniem. Wraz z nową porą roku mam również ochotę na zmiany w garderobie. Od nadmiaru brązów, beżów i czerni zatęskniłam za kolorami. Nieśmiało wprowadzam je do swoich stylizacji. Może nie będzie to jakaś kolorowa rewolucja, ale zawsze coś się nowego pojawi. ;) Kuszą mnie szczególnie te wszystkie odcienie fioletu. Pastele zawsze były mi bliskie, ale pudrowego różu nadal unikam. ;) Czy Wy również z nadejściem wiosny budzicie się do życia i macie ochoty na zmiany? :) Udanego weekendu!
sukienka - H&M, botki - Zara, torebka - Furla
- 29.2.20
- 6 Comments